Kto mieszka z kotem, z pewnością zaobserwował ten uroczy rytuał: kot siada na kolanach, na poduszce, a nawet na innych zwierzętach domowych i zaczyna ugniatać łapkami powierzchnię, niczym masażysta. Często towarzyszy temu mruczenie, przymknięte oczy i błogi wyraz pyszczka. To zachowanie, choć dobrze znane właścicielom kotów, wciąż rodzi wiele pytań. Dlaczego koty ugniatają? Czy to wyraz miłości, relikt z dzieciństwa, a może coś więcej? Sprawdźmy, co na ten temat mówi nauka i behawioryści.
Skąd bierze się to zachowanie?
Ugniatanie, nazywane także „milk treading” lub „kneading”, ma swoje korzenie w kocim dzieciństwie. Nowo narodzone kocięta ugniatają okolice sutków matki, stymulując wypływ mleka. To pierwotny, instynktowny odruch, który pozwala im przetrwać. Co ciekawe, wiele kotów zachowuje to zachowanie również w dorosłości, mimo że nie ma już funkcji fizjologicznej.
Dlaczego tak się dzieje? W skrócie: bo ugniatanie sprawia kotu przyjemność i działa uspokajająco. To coś w rodzaju kociego „kocyka bezpieczeństwa”.
Ugniatanie jako wyraz zaufania
Jeśli Twój kot ugniata Cię łapkami, to znak, że czuje się przy Tobie bezpiecznie i komfortowo. Ugniatanie często pojawia się wtedy, gdy kot szykuje się do snu – to jego sposób na przygotowanie sobie „gniazda”. W naturze dzikie koty ugniatają trawę lub liście przed położeniem się, by stworzyć miękkie, wygodne miejsce. Udomowione koty przeniosły ten rytuał do świata poduszek, koców i… naszych ud.
Czy ugniatanie oznacza terytorium?
Tak! Kocie łapy posiadają gruczoły zapachowe, które uwalniają feromony. Poprzez ugniatanie kot „znaczy teren” – zostawia swój zapach i informuje inne koty: „to moje”. Nie jest to agresywne oznaczanie, jak w przypadku moczu, ale subtelny komunikat: „czuję się tu dobrze i chcę, żeby było wiadomo, że to moje miejsce spokoju”.
Ugniatanie a emocje
Wielu behawiorystów uważa, że ugniatanie to forma samouspokajania. Koty mogą ugniatać łapkami w chwilach relaksu, ale również wtedy, gdy są zestresowane. To dla nich mechanizm, który pomaga się wyciszyć, podobnie jak mruczenie czy lizanie futra. W niektórych przypadkach nadmierne ugniatanie może wskazywać na problem emocjonalny lub brak stymulacji – warto wtedy skonsultować się z weterynarzem lub behawiorystą.
Kiedy ugniatanie może być problemem?
Chociaż większość kotów ugniata w sposób nieszkodliwy, zdarzają się sytuacje, w których może to być uciążliwe. Przykładowo:
- Silne ugniatanie z wysuwaniem pazurków – może być bolesne dla człowieka,
- Ugniatanie połączone z ssaniem koców, ubrań czy skóry – bywa oznaką lęku separacyjnego,
- Agresywne ugniatanie tylko w jednym kontekście (np. przy gościach) – może wskazywać na stres lub chęć dominacji.
W takich przypadkach warto obserwować kontekst i częstotliwość. Czasem wystarczy obciąć kotu pazurki, wprowadzić dodatkowe atrakcje, a czasem – skorzystać z porady specjalisty.
Czy można kota oduczyć ugniatania?
Generalnie – nie powinno się tego robić. Ugniatanie to całkowicie naturalne i nieszkodliwe zachowanie, będące dla kota źródłem komfortu. Próby karcenia lub zniechęcania mogą wprowadzić u kota niepokój. Jeśli ugniatanie jest bolesne (np. przez pazury), najlepiej podłożyć kotu kocyk lub ręcznik albo przekierować jego uwagę na inne miejsce do wypoczynku.
Podsumowanie
Ugniatanie łapkami to jeden z najbardziej uroczych i tajemniczych zwyczajów naszych mruczących przyjaciół. Choć pochodzi z okresu niemowlęcego, pełni wiele funkcji także w dorosłym życiu kota – od emocjonalnych po terytorialne. Zamiast się dziwić, warto to zachowanie docenić jako dowód zaufania i komfortu. Gdy kot ugniata Cię łapkami, po prostu wiedz, że Cię lubi – i że jesteś jego miękkim, bezpiecznym „gniazdem”.






